sobota, 4 lipca 2009

Wypad do Warszawy - day 3

Darmowy koncert Ra:IN dzisiaj! Ale do tego czasu jeszcze trzeba dzień przeżyć.
Wypad na miasto z Riyą, zakończony zakończony 2 bronkami w knajpie + 3 w domu na głowę. Awesome! No i do tego bardzo przyjemnie było.
My tu gadu gadu, a trzeba po Oliwkę na dworzec skoczyć i na koncert.
Tak też zrobiliśmy. Chwila moment i już byliśmy w Hydrozagadce.
Sala pęka w szwach od ludzi. Ciężko było ze znalezieniem miejsca, ale jakoś daliśmy radę. Gdy tylko Ra:IN wyszedł na scenę, poleciałem dołączyć do publiczności. Zupełnie inne utwory, zagrane z większym luzem. Najbardziej mi się spodobało, że Michiaki uszanował moją prośbę. Dzień wcześniej zapytałem go, czy na koncercie mogą zagrać "Thrillin' high". Odpowiedział, że spoko. Jednak wiadomo jak to zazwyczaj bywa. A tu niespodzianka. Właśnie zagali ten utwór. I wyszedł im mistrzowsko. Dzięki, chłopie ;]
Po koncercie spotkałem Inkę, która niestety musiała się zaraz zwijać. Ale umówiliśmy się na spotkanie przed koncertem Dir en grey, który miał się odbyć nazajutrz.


To be continued...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz